
Nowe fakty w sprawie śmierci Smoktunowicza. Mamy oficjalne oświadczenie partnerki
Z treści pisma Gajewskiej wynika, że Smoktunowicz do samego końca był pod opieką znakomitego pulmunologa. W dniu śmierci czekał na kolejną receptę ze skomplikowaną kompilacją specjalnych antybiotyków. Niestety, kolejna terapia pojawiła się za późno. Okazuje się też, że w karetce, która przyjechała do Smoktunowicza, nie było nawet lekarza. Tak więc zgon Smoktunowicza potwierdzili jedynie ratownicy medyczni.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.se.pl