Zmarły był mieszkańcem Proszowic, 13 stycznia skończył 52 lata.
W niedzielę zmarł mężczyzna uderzony w maju ubiegłego roku podczas nieformalnego spotkania na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Proszowicach, w sąsiedztwie stadionu Proszowianki. Zmarły był mieszkańcem Proszowic, 13 stycznia skończył 52 lata.
Początkowo wydawało się, że mężczyzna może wrócić do sprawności. W lipcu jego stan poprawił się na tyle, że został przewieziony do szpitala w Proszowicach. Z czasem jednak negatywne skutki uderzenia zaczęły się pogłębiać. Mężczyzna długo pozostawał nieprzytomny, a w niedzielę (22 stycznia) zmarł.