Niewygodne pytania do Rafała Trzaskowskiego
Konferencja PIS
Szanowni Państwo, bardzo serdecznie witam na dzisiejszej konferencji prasowej wraz z posłami Sebastianem Kaletą, Andrzejem Śliwką i wicerzecznikiem PiS Mateuszem Górzejewskim. Szanowni Państwo, spotykamy się tutaj pod warszawskim ratuszem, miejscem, gdzie w teorii powinien pracować Rafał Trzaskowski, w teorii, bo ani nie jest na urlopie, ale również niespecjalnie pracuje. Ponieważ chcemy zadać kilka pytań, zadać kilka pytań wiceprzewodniczącemu Platformy Obywatelskiej, prezydentowi Warszawy, który aktualnie ubiega się o Urząd Prezydenta.
Od kilku dni pojawiają się informacje dotyczące procesu sprawdzania, procesu weryfikacji przez służby Rafała Trzaskowskiego w ramach dostępu do informacji niejawnych, procesu albo jego braku. Piszą o tym dziennikarze, piszą o tym publicyści, cały internet huczy tematem tego, czy Rafał Trzaskowski ma, ubiegał się dostęp do informacji niejawnych. Chcemy uciąć te spekulacje, chcemy tutaj otwarcie, za Państwa pośrednictwem, zadać pytania wiceprzewodniczącemu Platformy oczekujemy jasnej odpowiedzi.
Bo, szanowni Państwo, uzyskanie dostępu do informacji niejawnych, zwłaszcza tych najwyższej klasyfikacji, jest procesem, który jest poprzedzony długotrwałym, dogłębnym sprawdzaniem przez służby. Nie tylko samego ubiegającego się, ale również jego najbliższych. Jeżeli ktoś uzyskuje takie poświadczenie, uzyskuje on sam, ale również opinia publiczna, gwarancję, że jest czysty, że nie ma żadnych spraw, które mogłyby wpływać na to, czy jest człowiekiem godnym zaufania.
Tak się składa, że dr Karol Nawrocki trzykrotnie taki proces przechodził, trzykrotnie z efektem pozytywnym. W 2009 roku, w 2014, w 2021. Trzykrotnie uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa i ma dostęp do informacji niejawnych.
To jest z jednej strony związane z tym, jak odpowiedzialne funkcje państwowe pełni, ale z drugiej strony jest to związane z tym, że po prześwietleniu przez służby uznano, że nie stanowi zagrożenia. Nasze pytanie brzmi, czy Rafał Trzaskowski kiedykolwiek ubiegał się, wnioskował o wszczęcie wobec niego procedury sprawdzającej. Pełnił ważne funkcje.
Ministra cyfryzacji, chociaż nie wiedział czym jest NVIDIA, wiceministra spraw zagranicznych. Wydaje się naturalne, że na tych stanowiskach miał dostęp, czy powinien był mieć dostęp do informacji niejawnych. Czy przechodził proces sprawdzenia przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Czy kiedykolwiek wnioskował o taki proces? Czy wycofał taki wniosek, jeżeli go złożył? Czy ten wniosek został rozpatrzony? Czy Rafał Trzaskowski uzyskał dostęp do informacji niejawnych? Czy też może tego dostępu mu odmówiono? To są sprawy, które powinna znać opinia publiczna, bo to pokaże jakość i kwalifikacje kandydatów.
Panie Rafale, odwagi, niech pan odpowie na te pytania, są proste pytania. Czy ubiegał się pan, czy otrzymał, czy odmówiono panu, czy wycofał pan może wniosek? Czekamy. Kolejne pytanie, które musi dzisiaj paść w związku z obawami mieszkańców Warszawy, że mroczne czasy dzikiej reprywatyzacji niestety wracają.
Panie Rafale Trzaskowski, czy dzika reprywatyzacja wraca do Warszawy? Mieszkańcy od wielu dni alarmują o tym, że Warszawa chce sprzedać kamienice przy ulicy Marszałkowskiej 66, mimo że brakuje lokali komunalnych w Warszawie, bo Rafał Trzaskowski obiecywał złote góry, kilkanaście tysięcy mieszkań, półtora tysiąca mieszkań rocznie skończyło się na półtora tysiąca przez sześć lat. Kolejna złamana obietnica, ale co gorsza, dzieje się to w sytuacji, w której szczególnie bolesne dla warszawiaków wspomnienia dzikiej reprywatyzacji i braku dbania o interesy lokatorów zdały się wracać, bo deweloperzy ostrzą sobie zęby na kamienicę przy Marszałkowskiej. Dobra lokalizacja, na pewno oczekiwana duża stopa zwrotu z takiego wykupu, a jak wiemy, deweloperzy bardzo suto finansują wcześniej kampanię wyborczą do parlamentu, teraz również kampanię Rafała Trzaskowskiego.
Ja tylko chciałbym przypomnieć w kontekście powrotu dzikiej reprywatyzacji, że Rafał Trzaskowski nie jest tylko biernym obserwatorem i takim, można powiedzieć, spadkobiercą Hanny Gronkiewicz-Walcz, ale bez dobrodziejstwa inwentarza. Dlaczego? Ponieważ w 2010 roku, kiedy Hanna Gronkiewicz-Walcz ubiegała się o reelekcję na Urząd Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, kto był szefem jej sztabu wyborczego? Wchodzący na ogólnokrajową scenę polityczną Rafał Trzaskowski wchodził właśnie jako szef sztabu Hanny Gronkiewicz-Walcz w apogeum afery reprywatyzacyjnej. 2010 rok to jest czas, kiedy czyściciele kamienic rządzili Warszawą, kiedy lokatorzy dobijali się do drzwi Hanny Gronkiewicz-Walcz, więc Donalda Tuska i być może do Rafała Trzaskowskiego jako szefa sztabu nie uzyskali żadnej pomocy.
Ja tylko przypomnę, że kilka miesięcy po tej kampanii zamordowano Jolantę Brzeską. Co wtedy robił Rafał Trzaskowski? Przez lata chował się pod spódnicą Hanny Gronkiewicz-Walcz. I musi dzisiaj odpowiedzieć Rafał Trzaskowski na te pytania związane z powrotem dzikiej reprywatyzacji do Warszawy, obaw mieszkańców o tym, czy znowu będą wrzucani na bruk.
Co więcej, Rafał Trzaskowski jako minister w rządzie Donalda Tuska, bo miał taki epizod w swoim politycznym życiorysie, miał możliwość formalnie zablokować dziką reprywatyzację w Warszawie. Ponieważ na pewnym etapie ministerstwo, które nadzorował, miało kompetencje do zajmowania się reprywatyzacją. Jak myślicie państwo, jako osoba, która znała realia Warszawy jako szef sztabu Hanny Gronkiewicz-Walcz, jako mieszkaniec Warszawy, zrobił cokolwiek w tej sprawie? Oczywiście palcem nie kiwnął.
I nie możemy dopuścić do tego, żeby człowiek o takim bezdusznym podejściu do tragedii warszawiaków mógł zostać prezydentem naszego kraju. Ale zanim Polacy zdecydują, czy oddać swój głos na niego, czy nie, niech odpowie na to ważne pytanie. Czy dzika reprywatyzacja wraca do Warszawy? Dzień dobry państwu.
Proszę państwa, kolejna sprawa. Oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego, które wzbudza mnóstwo kontrowersji. W jawności, w transparentności chodzi również o to, żeby prawidłowo wykazywać swój stan posiadania.
A czytając to, co wypluł z siebie wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, odnosimy wrażenie, że czytamy jakąś powieść science fiction albo baśnię Tysiąca i jednej nocy. Sam Rafał Trzaskowski dysponuje kilkoma mieszkaniami, a zamieszkuje w lokalu ponad 100-metrowym na warszawskich Kabatach. Jeden z lepiej skomunikowanej dzielnicy w Warszawie, tuż przy samym metrze.
Rafał Trzaskowski nazywa ten lokal skromnym, zwykłym mieszkaniem. Ja przypomnę, że średnia wielkość mieszkania w Warszawie to jest około 50 metrów, więc Rafał Trzaskowski żyje w mieszkaniu dwukrotnie większym. Oczywiście ma do tego prawo, natomiast osoba, która żyła całe życie w cieplarnianych warunkach, w szklarniowych warunkach, która uczestniczyła w prywatnych koncertach Stevie'ego Wondera, czy regularnie nurkuje z rekinami i węgorzami, o czym mogliśmy przecież przeczytać w słynnej już książce Rafała, no to być może dla takiej osoby takie warunki są skromne.
Dla zdecydowanej większości Polaków to jest symbol bogactwa. I właśnie w kwestii wartości tego mieszkania pojawiają się największe kontrowersje. Otóż, proszę państwa, Rafał Trzaskowski celowo z premedytacją zaniżył wartość swojego mieszkania w oświadczeniu majątkowym, tym samym poświadczając nieprawdę.
Proszę państwa, ja dokonałem prostego, bardzo prostego eksperymentu. Mianowicie na popularnym serwisie zajmującym się sprzedażą mieszkań wpisałem te same kryteria, jakie ma lokal Rafała Trzaskowskiego na warszawskich Kabatach. I oto są wyniki, proszę państwa.
Dwa miliony siedemset tysięcy złotych. Za takie wartości użytkownicy takich podobnych mieszkaniach Rafała Trzaskowskiego sprzedają swoje mieszkania. A Rafał Trzaskowski wycenił je na ile? Na jeden milion złotych.
Dwukrotnie zaniżył wartość swojego mieszkania, poświadczając nieprawdę i oszukując Polaków zresztą po raz kolejny. Więc wracamy się do Rafała Trzaskowskiego o kilka spraw. Przede wszystkim korekta poświadczenia majątkowego.
Wyjaśnienie, dlaczego po raz kolejny oszukał Polaków. Wytłumaczenia, czy są jeszcze jakieś składniki jego majątku, które utajnił. I przeprosiny.
Przeprosiny wszystkich Polaków za to, że po raz kolejny ich oszukał. Bo osoba pokroiła Rafała Trzaskowskiego. Ojca chrzestnego warszawskiej reprywatyzacji przecież.
Był szefem sztabu Andrzej Gronkiewicz-Waltz, kiedy ta afera się urodziła. Kiedy mafia reprywatyzacyjna wyrzucała lokatorów ze swoich mieszkań. Gnębiła, terroryzowała tych, którzy chcieli z tym walczyć.
I doprowadziła do śmierci Jolanty Brzeskiej. Taka osoba jak Rafał Trzaskowski musi być krystalicznie czysta, jeśli chodzi o sprawę mieszkalnictwa. Panie Rafale, niech pan stanie w prawdzie.
Niech pan wyjaśni te wszystkie wątpliwości. Dziękuję. Szanowni Państwo, Rafał Trzaskowski to nie tylko tchórz.
Widzieliśmy jak uciekał z debaty, która była zorganizowana przez Telewizję Republika. Jak sobie kompletnie nie radził na debacie zorganizowanej przez sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego. I także zastępczy z sztabu wyborczy Rafała Trzaskowskiego, czyli DWP w likwidację.
Rafał Trzaskowski to także kłamca. Widzieliśmy to wielokrotnie. Państwo sami go łapaliście na tych nieprawdach.
Jak się gubił w sprawach światopoglądowych. Jak był skrajnym lewakiem. Teraz robi wolte, że jest osobą w konserwatywnych poglądach.
Jednym razem kazał zdejmować krzyże. Teraz mówi, że tego nie kazał. Pomimo tego, że w dokumentach są jasne rozporządzenia w tym zakresie.
Ale przede wszystkim, Szanowni Państwo, i ostatnie dni, ostatnie godziny pokazują to, że Rafał Trzaskowski jest krętaczem. I dlatego, Szanowni Państwo, oczekujemy jasnych stanowisk Rafała Trzaskowskiego w tych sprawach, które przedstawione zostały na tej konferencji prasowej. Bo to są pytania, na które każdy kandydat na prezydenta powinien odpowiedzieć.
Rzeczą naprawdę niebagatelną jest zaangażowanie całego aparatu państwa w pomoc w kampanii Rafała Trzaskowskiego, który sobie kompletnie nie radzi. To już nie tylko TVP w likwidacji zarządzana przez człowieka Rafała Trzaskowskiego, który jest de facto tubą propagandową tej kampanii. I to nie tylko, Szanowni Państwo, cały rząd, który wspiera Rafała Trzaskowskiego, wszystkie poszczególne ministerstwa.
To nie tylko, Szanowni Państwo, samorządy zaprzyjaźnione z Platformą Obywatelską, które w sposób nielegalny de facto finansują kampanię Rafała Trzaskowskiego. Czy też spółki Skarbu Państwa, które w sposób nielegalny finansują kampanię Rafała Trzaskowskiego. Ale także akcja służb, która jest zaangażowana w to, żeby Rafałowi Trzaskowskiemu, który sobie kompletnie nie radzi w tej kampanii wyborczej, pomóc.
Mówiłem o drugim sztabie przy ulicy Woronicza. Powiedzmy sobie szczerze, ten sztab jest taki umiarkowany, jeżeli chodzi o potencjał intelektualny. No ale jest także trzeci sztab, Szanowni Państwo, przy ulicy Kieleckiej 32, gdzie służby specjalne są jawnie zaangażowane w to, żeby pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu w tej jego beznadziejnej kampanii wyborczej.
Ale służby specjalne, czy TVP w likwidacji, czy firmy lichwiarskie, windykacyjne, deweloperzy nie przykryją tych pytań, Szanowni Państwo. Bo nie może być takiej sytuacji, że osoba, która startuje na Prezydenta Rzeczypospolitej nie ma poświadczenia bezpieczeństwa. Dlatego jasne pytanie, czy Rafał Trzaskowski, także jako włodarz największego miasta w Polsce, ma poświadczenie bezpieczeństwa? Czy w 2014-2015 roku składał, Szanowni Państwo, ankietę bezpieczeństwa? Czy ona została mu odmówiona? Czy została jasna informacja przekazana, że nie otrzymuje tego poświadczenia? Jeżeli tak, z jakiego powodu? Czy z powodu nadużywania jakichś środków? Czy z powodu historii jego życiowych, który mógłby być szantażowany? Na te pytania Rafał Trzaskowski powinien odpowiedzieć.
Tak samo jak powinien odpowiedzieć na pytania związane z jego oświadczeniem majątkowym. To jest sytuacja, Szanowni Państwo, absolutnie skandaliczna. Wielokrotnie media o to pytały.
Dzisiaj nawet w Radiu Z było to pytanie. Rafał Trzaskowski nie odpowiedział na to pytanie. Odsłuchajcie Państwo sobie ten wywiad, gdzie Rafał Trzaskowski od razu, jak to ma w zwyczaju, gdy dostaje trudne pytanie, zestresował się, troszkę piskliwym głosem coś powiedział, po czym zaczął seplenić na inny temat.
To są sytuacje absolutnie stresowe u Rafała Trzaskowskiego. Widzimy to wielokrotnie w tej kampanii wyborczej, że on sobie nie radzi z takimi sytuacjami, które powodują stres. To też pytanie, czy osoba, która pretenduje do tego, żeby być zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, a ma tak słabą konstrukcję psychofizyczną, powinna zostać prezydentem Rzeczypospolitej? My oczywiście, jak tu jesteśmy, nie kwestionujemy tego.
Każda osoba, która potrzebuje wsparcia psychiatry, psychologa, pomocy psychiatrycznej, pomocy psychologicznej, powinna taką pomoc otrzymać. I to jest nic wstydliwego, wręcz przeciwnie. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek problemy, to jesteśmy za tym, żeby pełna pomoc mu została udzielona.
Nawet sami może jesteśmy w stanie, w ramach naszej możliwości, pomóc takim osobom. Ale to jest pytanie, czy Rafał Trzaskowski o tak słabej konstrukcji psychofizycznej powinien być zwierzchnikiem Sił Zbrojnych? W naszej ocenie nie. A te pytania, które zadaliśmy, dotyczące kwestii newralgicznych, fundamentalnych, na te pytania powinny paść odpowiedzi.
Rafał Trzaskowski od blisko pięciu miesięcy, jak zaczęła się ta prekampania, kampania, ucieka od odpowiedzi. Wchodzi tylko do takich mediów, chociaż ciężko je nazwać mediami, jak TVP w likwidacji, gdzie propagandyści zadają mu pytania. On oczywiście odpowiada na to w takiej miłej atmosferze.
Ale oczekujemy, Szanowni Państwo, że kandydat na prezydenta zmierzy się z tymi pytaniami, odpowie je, nie będzie robił uników, nie będzie robił ucieczki. Jeżeli Państwo macie pytanie, jesteśmy do Państwa dyspozycji. Dziękujemy bardzo.
Nie, to miłego dnia. Widziałem, że Pan z TVP miał taką ochotę, ale rozumiem, że zostało to wyjaśnione. Dziękuję.
Dziękujemy.
Od kilku dni pojawiają się informacje dotyczące procesu sprawdzania, procesu weryfikacji przez służby Rafała Trzaskowskiego w ramach dostępu do informacji niejawnych, procesu albo jego braku. Piszą o tym dziennikarze, piszą o tym publicyści, cały internet huczy tematem tego, czy Rafał Trzaskowski ma, ubiegał się dostęp do informacji niejawnych. Chcemy uciąć te spekulacje, chcemy tutaj otwarcie, za Państwa pośrednictwem, zadać pytania wiceprzewodniczącemu Platformy oczekujemy jasnej odpowiedzi.
Bo, szanowni Państwo, uzyskanie dostępu do informacji niejawnych, zwłaszcza tych najwyższej klasyfikacji, jest procesem, który jest poprzedzony długotrwałym, dogłębnym sprawdzaniem przez służby. Nie tylko samego ubiegającego się, ale również jego najbliższych. Jeżeli ktoś uzyskuje takie poświadczenie, uzyskuje on sam, ale również opinia publiczna, gwarancję, że jest czysty, że nie ma żadnych spraw, które mogłyby wpływać na to, czy jest człowiekiem godnym zaufania.
Tak się składa, że dr Karol Nawrocki trzykrotnie taki proces przechodził, trzykrotnie z efektem pozytywnym. W 2009 roku, w 2014, w 2021. Trzykrotnie uzyskał poświadczenie bezpieczeństwa i ma dostęp do informacji niejawnych.
To jest z jednej strony związane z tym, jak odpowiedzialne funkcje państwowe pełni, ale z drugiej strony jest to związane z tym, że po prześwietleniu przez służby uznano, że nie stanowi zagrożenia. Nasze pytanie brzmi, czy Rafał Trzaskowski kiedykolwiek ubiegał się, wnioskował o wszczęcie wobec niego procedury sprawdzającej. Pełnił ważne funkcje.
Ministra cyfryzacji, chociaż nie wiedział czym jest NVIDIA, wiceministra spraw zagranicznych. Wydaje się naturalne, że na tych stanowiskach miał dostęp, czy powinien był mieć dostęp do informacji niejawnych. Czy przechodził proces sprawdzenia przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Czy kiedykolwiek wnioskował o taki proces? Czy wycofał taki wniosek, jeżeli go złożył? Czy ten wniosek został rozpatrzony? Czy Rafał Trzaskowski uzyskał dostęp do informacji niejawnych? Czy też może tego dostępu mu odmówiono? To są sprawy, które powinna znać opinia publiczna, bo to pokaże jakość i kwalifikacje kandydatów.
Panie Rafale, odwagi, niech pan odpowie na te pytania, są proste pytania. Czy ubiegał się pan, czy otrzymał, czy odmówiono panu, czy wycofał pan może wniosek? Czekamy. Kolejne pytanie, które musi dzisiaj paść w związku z obawami mieszkańców Warszawy, że mroczne czasy dzikiej reprywatyzacji niestety wracają.
Panie Rafale Trzaskowski, czy dzika reprywatyzacja wraca do Warszawy? Mieszkańcy od wielu dni alarmują o tym, że Warszawa chce sprzedać kamienice przy ulicy Marszałkowskiej 66, mimo że brakuje lokali komunalnych w Warszawie, bo Rafał Trzaskowski obiecywał złote góry, kilkanaście tysięcy mieszkań, półtora tysiąca mieszkań rocznie skończyło się na półtora tysiąca przez sześć lat. Kolejna złamana obietnica, ale co gorsza, dzieje się to w sytuacji, w której szczególnie bolesne dla warszawiaków wspomnienia dzikiej reprywatyzacji i braku dbania o interesy lokatorów zdały się wracać, bo deweloperzy ostrzą sobie zęby na kamienicę przy Marszałkowskiej. Dobra lokalizacja, na pewno oczekiwana duża stopa zwrotu z takiego wykupu, a jak wiemy, deweloperzy bardzo suto finansują wcześniej kampanię wyborczą do parlamentu, teraz również kampanię Rafała Trzaskowskiego.
Ja tylko chciałbym przypomnieć w kontekście powrotu dzikiej reprywatyzacji, że Rafał Trzaskowski nie jest tylko biernym obserwatorem i takim, można powiedzieć, spadkobiercą Hanny Gronkiewicz-Walcz, ale bez dobrodziejstwa inwentarza. Dlaczego? Ponieważ w 2010 roku, kiedy Hanna Gronkiewicz-Walcz ubiegała się o reelekcję na Urząd Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, kto był szefem jej sztabu wyborczego? Wchodzący na ogólnokrajową scenę polityczną Rafał Trzaskowski wchodził właśnie jako szef sztabu Hanny Gronkiewicz-Walcz w apogeum afery reprywatyzacyjnej. 2010 rok to jest czas, kiedy czyściciele kamienic rządzili Warszawą, kiedy lokatorzy dobijali się do drzwi Hanny Gronkiewicz-Walcz, więc Donalda Tuska i być może do Rafała Trzaskowskiego jako szefa sztabu nie uzyskali żadnej pomocy.
Ja tylko przypomnę, że kilka miesięcy po tej kampanii zamordowano Jolantę Brzeską. Co wtedy robił Rafał Trzaskowski? Przez lata chował się pod spódnicą Hanny Gronkiewicz-Walcz. I musi dzisiaj odpowiedzieć Rafał Trzaskowski na te pytania związane z powrotem dzikiej reprywatyzacji do Warszawy, obaw mieszkańców o tym, czy znowu będą wrzucani na bruk.
Co więcej, Rafał Trzaskowski jako minister w rządzie Donalda Tuska, bo miał taki epizod w swoim politycznym życiorysie, miał możliwość formalnie zablokować dziką reprywatyzację w Warszawie. Ponieważ na pewnym etapie ministerstwo, które nadzorował, miało kompetencje do zajmowania się reprywatyzacją. Jak myślicie państwo, jako osoba, która znała realia Warszawy jako szef sztabu Hanny Gronkiewicz-Walcz, jako mieszkaniec Warszawy, zrobił cokolwiek w tej sprawie? Oczywiście palcem nie kiwnął.
I nie możemy dopuścić do tego, żeby człowiek o takim bezdusznym podejściu do tragedii warszawiaków mógł zostać prezydentem naszego kraju. Ale zanim Polacy zdecydują, czy oddać swój głos na niego, czy nie, niech odpowie na to ważne pytanie. Czy dzika reprywatyzacja wraca do Warszawy? Dzień dobry państwu.
Proszę państwa, kolejna sprawa. Oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego, które wzbudza mnóstwo kontrowersji. W jawności, w transparentności chodzi również o to, żeby prawidłowo wykazywać swój stan posiadania.
A czytając to, co wypluł z siebie wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, odnosimy wrażenie, że czytamy jakąś powieść science fiction albo baśnię Tysiąca i jednej nocy. Sam Rafał Trzaskowski dysponuje kilkoma mieszkaniami, a zamieszkuje w lokalu ponad 100-metrowym na warszawskich Kabatach. Jeden z lepiej skomunikowanej dzielnicy w Warszawie, tuż przy samym metrze.
Rafał Trzaskowski nazywa ten lokal skromnym, zwykłym mieszkaniem. Ja przypomnę, że średnia wielkość mieszkania w Warszawie to jest około 50 metrów, więc Rafał Trzaskowski żyje w mieszkaniu dwukrotnie większym. Oczywiście ma do tego prawo, natomiast osoba, która żyła całe życie w cieplarnianych warunkach, w szklarniowych warunkach, która uczestniczyła w prywatnych koncertach Stevie'ego Wondera, czy regularnie nurkuje z rekinami i węgorzami, o czym mogliśmy przecież przeczytać w słynnej już książce Rafała, no to być może dla takiej osoby takie warunki są skromne.
Dla zdecydowanej większości Polaków to jest symbol bogactwa. I właśnie w kwestii wartości tego mieszkania pojawiają się największe kontrowersje. Otóż, proszę państwa, Rafał Trzaskowski celowo z premedytacją zaniżył wartość swojego mieszkania w oświadczeniu majątkowym, tym samym poświadczając nieprawdę.
Proszę państwa, ja dokonałem prostego, bardzo prostego eksperymentu. Mianowicie na popularnym serwisie zajmującym się sprzedażą mieszkań wpisałem te same kryteria, jakie ma lokal Rafała Trzaskowskiego na warszawskich Kabatach. I oto są wyniki, proszę państwa.
Dwa miliony siedemset tysięcy złotych. Za takie wartości użytkownicy takich podobnych mieszkaniach Rafała Trzaskowskiego sprzedają swoje mieszkania. A Rafał Trzaskowski wycenił je na ile? Na jeden milion złotych.
Dwukrotnie zaniżył wartość swojego mieszkania, poświadczając nieprawdę i oszukując Polaków zresztą po raz kolejny. Więc wracamy się do Rafała Trzaskowskiego o kilka spraw. Przede wszystkim korekta poświadczenia majątkowego.
Wyjaśnienie, dlaczego po raz kolejny oszukał Polaków. Wytłumaczenia, czy są jeszcze jakieś składniki jego majątku, które utajnił. I przeprosiny.
Przeprosiny wszystkich Polaków za to, że po raz kolejny ich oszukał. Bo osoba pokroiła Rafała Trzaskowskiego. Ojca chrzestnego warszawskiej reprywatyzacji przecież.
Był szefem sztabu Andrzej Gronkiewicz-Waltz, kiedy ta afera się urodziła. Kiedy mafia reprywatyzacyjna wyrzucała lokatorów ze swoich mieszkań. Gnębiła, terroryzowała tych, którzy chcieli z tym walczyć.
I doprowadziła do śmierci Jolanty Brzeskiej. Taka osoba jak Rafał Trzaskowski musi być krystalicznie czysta, jeśli chodzi o sprawę mieszkalnictwa. Panie Rafale, niech pan stanie w prawdzie.
Niech pan wyjaśni te wszystkie wątpliwości. Dziękuję. Szanowni Państwo, Rafał Trzaskowski to nie tylko tchórz.
Widzieliśmy jak uciekał z debaty, która była zorganizowana przez Telewizję Republika. Jak sobie kompletnie nie radził na debacie zorganizowanej przez sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego. I także zastępczy z sztabu wyborczy Rafała Trzaskowskiego, czyli DWP w likwidację.
Rafał Trzaskowski to także kłamca. Widzieliśmy to wielokrotnie. Państwo sami go łapaliście na tych nieprawdach.
Jak się gubił w sprawach światopoglądowych. Jak był skrajnym lewakiem. Teraz robi wolte, że jest osobą w konserwatywnych poglądach.
Jednym razem kazał zdejmować krzyże. Teraz mówi, że tego nie kazał. Pomimo tego, że w dokumentach są jasne rozporządzenia w tym zakresie.
Ale przede wszystkim, Szanowni Państwo, i ostatnie dni, ostatnie godziny pokazują to, że Rafał Trzaskowski jest krętaczem. I dlatego, Szanowni Państwo, oczekujemy jasnych stanowisk Rafała Trzaskowskiego w tych sprawach, które przedstawione zostały na tej konferencji prasowej. Bo to są pytania, na które każdy kandydat na prezydenta powinien odpowiedzieć.
Rzeczą naprawdę niebagatelną jest zaangażowanie całego aparatu państwa w pomoc w kampanii Rafała Trzaskowskiego, który sobie kompletnie nie radzi. To już nie tylko TVP w likwidacji zarządzana przez człowieka Rafała Trzaskowskiego, który jest de facto tubą propagandową tej kampanii. I to nie tylko, Szanowni Państwo, cały rząd, który wspiera Rafała Trzaskowskiego, wszystkie poszczególne ministerstwa.
To nie tylko, Szanowni Państwo, samorządy zaprzyjaźnione z Platformą Obywatelską, które w sposób nielegalny de facto finansują kampanię Rafała Trzaskowskiego. Czy też spółki Skarbu Państwa, które w sposób nielegalny finansują kampanię Rafała Trzaskowskiego. Ale także akcja służb, która jest zaangażowana w to, żeby Rafałowi Trzaskowskiemu, który sobie kompletnie nie radzi w tej kampanii wyborczej, pomóc.
Mówiłem o drugim sztabie przy ulicy Woronicza. Powiedzmy sobie szczerze, ten sztab jest taki umiarkowany, jeżeli chodzi o potencjał intelektualny. No ale jest także trzeci sztab, Szanowni Państwo, przy ulicy Kieleckiej 32, gdzie służby specjalne są jawnie zaangażowane w to, żeby pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu w tej jego beznadziejnej kampanii wyborczej.
Ale służby specjalne, czy TVP w likwidacji, czy firmy lichwiarskie, windykacyjne, deweloperzy nie przykryją tych pytań, Szanowni Państwo. Bo nie może być takiej sytuacji, że osoba, która startuje na Prezydenta Rzeczypospolitej nie ma poświadczenia bezpieczeństwa. Dlatego jasne pytanie, czy Rafał Trzaskowski, także jako włodarz największego miasta w Polsce, ma poświadczenie bezpieczeństwa? Czy w 2014-2015 roku składał, Szanowni Państwo, ankietę bezpieczeństwa? Czy ona została mu odmówiona? Czy została jasna informacja przekazana, że nie otrzymuje tego poświadczenia? Jeżeli tak, z jakiego powodu? Czy z powodu nadużywania jakichś środków? Czy z powodu historii jego życiowych, który mógłby być szantażowany? Na te pytania Rafał Trzaskowski powinien odpowiedzieć.
Tak samo jak powinien odpowiedzieć na pytania związane z jego oświadczeniem majątkowym. To jest sytuacja, Szanowni Państwo, absolutnie skandaliczna. Wielokrotnie media o to pytały.
Dzisiaj nawet w Radiu Z było to pytanie. Rafał Trzaskowski nie odpowiedział na to pytanie. Odsłuchajcie Państwo sobie ten wywiad, gdzie Rafał Trzaskowski od razu, jak to ma w zwyczaju, gdy dostaje trudne pytanie, zestresował się, troszkę piskliwym głosem coś powiedział, po czym zaczął seplenić na inny temat.
To są sytuacje absolutnie stresowe u Rafała Trzaskowskiego. Widzimy to wielokrotnie w tej kampanii wyborczej, że on sobie nie radzi z takimi sytuacjami, które powodują stres. To też pytanie, czy osoba, która pretenduje do tego, żeby być zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, a ma tak słabą konstrukcję psychofizyczną, powinna zostać prezydentem Rzeczypospolitej? My oczywiście, jak tu jesteśmy, nie kwestionujemy tego.
Każda osoba, która potrzebuje wsparcia psychiatry, psychologa, pomocy psychiatrycznej, pomocy psychologicznej, powinna taką pomoc otrzymać. I to jest nic wstydliwego, wręcz przeciwnie. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek problemy, to jesteśmy za tym, żeby pełna pomoc mu została udzielona.
Nawet sami może jesteśmy w stanie, w ramach naszej możliwości, pomóc takim osobom. Ale to jest pytanie, czy Rafał Trzaskowski o tak słabej konstrukcji psychofizycznej powinien być zwierzchnikiem Sił Zbrojnych? W naszej ocenie nie. A te pytania, które zadaliśmy, dotyczące kwestii newralgicznych, fundamentalnych, na te pytania powinny paść odpowiedzi.
Rafał Trzaskowski od blisko pięciu miesięcy, jak zaczęła się ta prekampania, kampania, ucieka od odpowiedzi. Wchodzi tylko do takich mediów, chociaż ciężko je nazwać mediami, jak TVP w likwidacji, gdzie propagandyści zadają mu pytania. On oczywiście odpowiada na to w takiej miłej atmosferze.
Ale oczekujemy, Szanowni Państwo, że kandydat na prezydenta zmierzy się z tymi pytaniami, odpowie je, nie będzie robił uników, nie będzie robił ucieczki. Jeżeli Państwo macie pytanie, jesteśmy do Państwa dyspozycji. Dziękujemy bardzo.
Nie, to miłego dnia. Widziałem, że Pan z TVP miał taką ochotę, ale rozumiem, że zostało to wyjaśnione. Dziękuję.
Dziękujemy.