Z kolejnym dzieckiem byłoby nam ciężko finansowo - mówi Martyna.
Martyna ma 32 lata, obsługuje kasę w sklepie spożywczym. Zarabia 4200 zł na rękę. Jej partner jest magazynierem, dostaje 3400-3600 zł miesięcznie. Gdy tylko może, bierze nadgodziny, aby podreperować wspólny budżet. Para mieszka w Błoniu (woj. mazowieckie) i zaciągnęła kredyt hipoteczny. - Rata wynosi 2500 zł miesięcznie. Do tego rachunki 600 zł. Trzeba też doliczyć jedzenie dla trzech osób, około 300-400 zł tygodniowo. Łącznie tylko na to wydają miesięcznie od 4300 do 4700 zł. - A lekarz? Nie ma pieniędzy, nie ma opieki zdrowotnej, nawet dla dziecka. Wizyta u dentysty to 250 zł. Tylko na leki na katar i kaszel wydałam właśnie 130 zł. Rachunek jest więc prosty. - Z kolejnym dzieckiem byłoby nam ciężko finansowo - mówi Martyna.