
″W czasie jednej debaty potrafi kłamać wielokrotnie″. Nawrocki o Trzaskowskim: Konkuruję z oszustem
Nawrocki punktuje Trzaskowskiego w Końskich: Kłamstwa, afery i ucieczka od odpowiedzialności
Podczas debaty prezydenckiej w Końskich Karol Nawrocki nie pozostawił złudzeń co do wiarygodności Rafała Trzaskowskiego. Kandydat konserwatywny wprost nazwał swojego rywala „oszustem”, wskazując na liczne kłamstwa, które padły z ust Trzaskowskiego w trakcie jednego tylko spotkania. Nawrocki powołał się na analizę organizacji fact-checkingowej „Demagog”, która wykazała, że Trzaskowski wielokrotnie minął się z prawdą – co określono jako „najłatwiejszy samobój w historii debat prezydenckich”.
Głośnym echem odbiła się sprawa warszawskiej rodziny z 6-letnim dzieckiem, której stołeczni urzędnicy podlegli Trzaskowskiemu grozili eksmisją za przekroczenie kryterium dochodowego o niewiele ponad 200 zł. Nawrocki zarzucił rywalowi brak empatii i realnych działań na rzecz potrzebujących, wskazując, że w Warszawie buduje się zaledwie 60 mieszkań komunalnych rocznie. Trzaskowski próbował się bronić, twierdząc, że eksmisji nie będzie i rodzinie zaproponowano inne lokum – jednak właśnie te słowa zostały podważone przez niezależnych weryfikatorów.
Nawrocki podkreślił, że Polacy mają dość polityków, którzy uciekają od odpowiedzialności i wykorzystują instytucje państwowe do własnych celów. Wskazał na aferę NASK oraz instrumentalne wykorzystanie służb specjalnych w kampanii wyborczej, co – jego zdaniem – jest świadectwem upadku standardów i zagrożeniem dla demokracji.
Konserwatywny kandydat zapowiedział, że jako prezydent przywróci uczciwość i przejrzystość w życiu publicznym, a Polska stanie się wzorem funkcjonowania państwa, w którym nie ma miejsca na kłamstwa i manipulacje. W Końskich padło jasne przesłanie: czas na zmianę i rozliczenie tych, którzy przez lata cynicznie wykorzystywali władzę.