Z wakacji wróciła w trumnie. Od śmierci Magdy Żuk mija właśnie sześć lat. Okoliczności jej śmierci dotąd nie zostały wyjaśnione.
Po przylocie do Egiptu, gdzie była sama, Magda zaczęła się dziwnie zachowywać. Leżała skulona w progu hotelowego pokoju. Podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z chłopakiem z przerażeniem na twarzy prosiła: 'Zabierz mnie stąd'. Wkrótce po zabraniu do szpitala, gdzie leżała przypięta pasami pod nadzorem kilku osób, miała się oswobodzić, wygrać pojedynek z personelem i wyskoczyć przez okno.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.onet.pl