Na Węgrzech niektóre sklepy postanowiły wprowadzić limity na podstawowe produkty spożywcze.
To efekt działania rządu, który najpierw próbował sztucznie zaniżyć ceny, a teraz walczy ze skutkami swych decyzji. Czy Polsce grozi taki sam scenariusz? Wyjaśnia to Piotr Kuczyński, ekonomista.
Czytaj dalej ➡