Policja w USA nie była w stanie znaleźć morderców — pomogła jedna "niewinna" rozmowa
'Był jednym z ostatnich fajnych facetów na ziemi' — tak wspominała Davida koleżanka z jego klasy. Inni nazywali go żartobliwie 'pułkownikiem Grahamem' — bo od dziecka marzył o tym, by wstąpić do wojska i zostać pilotem. Choć mierzył wysoko, pogrążyły go najniższe pobudki — chcąc udowodnić swojej dziewczynie 'miłość' brutalnie zabił koleżankę, z którą ją zdradził. Sprawa być może nigdy nie wyszłaby na jaw — gdyby jego ukochana po latach nie pochwaliła się koleżankom zbrodnią, której się dopuścili.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.onet.pl