Mama Sary i Kai zginęła w tragicznym wypadku. Siostry potrzebują wsparcia
Matka zginęła w sekundę, córki zostały same. Dramat rodziny spod Kielc – trwa walka o przetrwanie
7 czerwca 2025 roku życie czteroosobowej rodziny z okolic Kielc rozpadło się w jednej chwili. Kasia – kochająca mama dwóch dziewczynek, Sary i Kai – zginęła w tragicznym wypadku na drodze ekspresowej S7. Wracała z rodziną z Kielc, gdy w korku spowodowanym wcześniejszą kolizją w ich samochód uderzyło rozpędzone auto. Mimo natychmiastowej pomocy, kobiety nie udało się uratować.
Starsza córka, Sara, wracała w tym czasie z obozu. Nie wiedziała, że w domu nie czeka już na nią mama, lecz psycholog z wiadomością, która na zawsze zmieni jej życie. Młodsza Kaja, pasjonatka jazdy konnej, była świadkiem tragedii. Teraz obie dziewczynki zostały tylko z ojcem, który – mimo ogromnego bólu – stara się zapewnić im namiastkę normalności.
Rodzina zmaga się nie tylko z żałobą, ale też z dramatyczną sytuacją finansową. Samotne wychowanie dzieci, spłata kredytu, codzienne wydatki – to wszystko przygniata ojca, który nie prosi o litość, lecz o szansę. Fundacja Siepomaga uruchomiła zbiórkę, by zapewnić dziewczynkom terapię, wsparcie psychologiczne i możliwość kontynuowania pasji, które mogą pomóc im przetrwać ten koszmar.
To nie jest kolejna historia z internetu. To realny dramat, który może spotkać każdego z nas. I realna szansa, by pomóc. Bo czasem wystarczy jeden gest, by uratować komuś świat.