Trzecia Droga się sypie! Kosiniak-Kamysz zrywa z Hołownią i stawia wszystko na jedną kartę!
Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) kończy współpracę z Polską 2050 Szymona Hołowni, ogłaszając samodzielny start w kolejnych wyborach parlamentarnych. Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL, potwierdził w Radiu ZET, że koalicja Trzecia Droga, która w 2023 roku pomogła odsunąć PiS od władzy, była jedynie projektem wyborczym, a jej czas dobiegł końca. Decyzja zapadła podczas Rady Naczelnej PSL 17 czerwca 2025 roku, choć miała być ogłoszona wspólnie z Polską 2050 dopiero po ich Radzie Krajowej 28 czerwca. Przecieki do mediów przyspieszyły rozpad, wywołując falę spekulacji.
Kosiniak-Kamysz podkreśla, że PSL jest gotowe do samodzielnej walki o miejsca w Sejmie, opierając się na 35-letniej tradycji i stabilnej pozycji na scenie politycznej. „Mamy swój potencjał, siłę i wartości, których bronimy” – заявил lider ludowców, wskazując na projekty takie jak Zielony Okręg Przemysłowy „Kaszubia” czy modernizacja armii. Jednocześnie zaprzeczył konfliktom z Hołownią, deklarując dalszą współpracę w ramach koalicji rządowej. Jednak sondaże nie są łaskawe – Trzecia Droga w badaniu CBOS z czerwca 2025 roku miała tylko 4% poparcia, poniżej progu 8% dla koalicji, co rodzi pytania o szanse PSL w samotnej walce.
Szymon Hołownia, lider Polski 2050, przyjął decyzję PSL z „zrozumieniem i wdzięcznością”, wyrażając „polityczną radość” z perspektywy samodzielnego startu. W mediach społecznościowych napisał, że obie partie dotrzymały wzajemnych zobowiązań, a Polska 2050 skupi się na „odkuwetowaniu” spółek, mediach publicznych i kwestiach społecznych. Tymczasem w PSL-u nie kryją frustracji z powodu przecieków, które zakłóciły zaplanowany, wspólny komunikat. Część komentatorów, jak Grzegorz Schetyna, widzi w rozpadzie Trzeciej Drogi osłabienie opozycji demokratycznej, podczas gdy inni, jak Marek Sawicki, wyrażają ulgę, że projekt dobiegł końca. Czy PSL przetrwa bez sojusznika, czy może to początek końca ludowców?