Maj od wielu lat kojarzy mi się z zapachem życia, bieganiem po łąkach i śpiewem pod kapliczką. Tak żyłam pierwsze 20 lat swojego życia, na małej kaszubskiej wsi. Wspominam to dziś z dużym uśmiechem i pewnego rodzaju nostalgią, bo teraz nie tylko nie biegam po łąkach, ale i kapliczki nie są moim miejscem spotkania.