
Gratulując Nawrockiemu, prezydent przypomniał o praworządności. A jak jest u niego w kraju?
Prezydent Francji Emmanuel Macron apeluje do Karola Nawrockiego o wspólne budowanie Europy, która szanuje praworządność.
Macron poucza Nawrockiego – a sam ma problem z praworządnością
Prezydent Francji Emmanuel Macron złożył publiczne gratulacje Karolowi Nawrockiemu z okazji zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Polsce. W swoim wpisie na platformie X Macron podkreślił potrzebę budowania silnej Europy opartej na przyjaźni, współpracy oraz – co znaczące – szacunku dla praworządności. Wspomniał przy tym o traktacie z Nancy, podpisanym niedawno przez niego i Donalda Tuska, mającym zacieśniać relacje polsko-francuskie.
Jednak ten apel o praworządność brzmi dość przewrotnie, gdy spojrzeć na sytuację we Francji. W ostatnim czasie tamtejszy sąd zakazał startu w wyborach prezydenckich Marine Le Pen – liderce prawicy i głównej faworytce według sondaży – mimo że wyrok nie jest prawomocny i formalnie nie została ona skazana. Taki ruch budzi kontrowersje i pytania o faktyczny stan demokracji oraz niezależności sądów nad Sekwaną. W praktyce Le Pen jest traktowana przez francuski establishment jak polityczny wróg, co stawia pod znakiem zapytania realność tamtejszej „praworządności”.
Warto przypomnieć, że Karol Nawrocki wygrał drugą turę wyborów prezydenckich z wynikiem 50,89%, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego. Początkowo sondaże exit poll wskazywały na przewagę kandydata Koalicji Obywatelskiej, który zdążył już ogłosić zwycięstwo. Jednak kolejne badania i oficjalne wyniki PKW potwierdziły sukces Nawrockiego, a przewaga nad rywalem zaczęła rosnąć wraz z napływem danych z komisji wyborczych.
Cała sytuacja pokazuje, jak często politycy z zagranicy próbują pouczać Polaków w kwestiach praworządności, nie dostrzegając problemów we własnym kraju. Polacy wybrali zmianę i opowiedzieli się za konserwatywnymi wartościami, a nie za podwójnymi standardami politycznej poprawności.