Sprawa potoczyła się bardzo nietypowo.
Śmierć bliskiej osoby i jej ostateczne pożegnanie to trudne momenty. Każdy radzi sobie z tym inaczej. Kiedy jednak jeden z wiernych poprosił księdza o możliwość pożegnania zmarłego z ambony, a duchowny się nie zgodził, sprawa potoczyła się bardzo nietypowo. Wierny zadzwonił do kardynała.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.wprost.pl