Nie wszyscy chcą CPK.
Brama obwieszona nowiutkim łańcuchem oraz kłódką to znak: dotychczasowy właściciel domostwa przekazał je spółce CPK, budującej megalotnisko między Warszawą a Łodzią. Ci w bramach bez błyszczącego łańcucha twierdzą, że na wyprowadzkę zdecydowali się sąsiedzi, nieutrzymujący się tutaj 'z ziemi' – jak adwokat pracujący w Warszawie. Spotykamy także rolnika zadowolonego z warunków wyprowadzki, które zaoferowała mu rządowa spółka. Ten przechodzi właśnie na emeryturę. Kilkaset metrów dalej ktoś inny targnął się na swoje życie. W związku z tragedią dzień przed nami te same wsie objechał wezwany na pomoc psycholog.
Czytaj dalej ➡Źródło: wiadomosci.onet.pl