Gdy światło dzienne ujrzała sprawa zatrzymania trzech żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej, opinia publiczna była wstrząśnięta.
Po tym, jak padły strzały, Żandarmeria Wojskowa zatrzymała ich i w kajdankach doprowadziła do prokuratury. W rozmowie z "Faktem" były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak zdradził, że dzwonią do niego weterani, którzy zapewniają, że tak tej sprawy nie zostawią. — Będziemy ich bronić nawet w Strasburgu — zapewnia oburzony wojskowy.
Waldemar Skrzypczak zdradził, że dzwonią do niego weterani, którzy zapewniają, że tak tej sprawy nie zostawią. — Będziemy ich bronić nawet w Strasburgu — zapewnia oburzony wojskowy. Sytuacja z zatrzymanymi przez Żandarmerię Wojskową żołnierzami, którzy oddali strzały na granicy wstrząsnęła opinią publiczną.
Źródło: www.fakt.pl