Tuż przed samym Bożym Narodzeniem premier Donald Tusk ogłosił uruchomienie interwencyjnych rezerw masła.
Jak tłumaczył szef rządu, wszystko po to, by wpłynąć na jego ceny. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż tysiąc ton tego tłuszczu. To 5 mln kostek po 200 g. Okazuje się, że część masła mogła trafić m.in. do Czech.
Źródło: www.fakt.pl