
Premier oświadczył się ukochanej po trzech miesiącach znajomości i został przyjęty. Choć przyszli teściowie oponowali, dla młodych ten brak błogosławieństwa nie stanowił problemu.
— Byliśmy zupełnie nieprzygotowani do roli małżonków — przyznała Małgorzata Tusk.
Czytaj dalej ➡Źródło: kobieta.onet.pl