Jak ujawnił w mediach społecznościowych Szymon Hołownia, jego córka nie dostała się do wybranej przez rodziców szkoły.
Była to placówka niepubliczna, o charakterze katolickim. "Jak nam wytłumaczono — ze względu na mnie" — napisał. O to, czy takie działanie jest zgodne z prawem, "Fakt" zapytał ministrę edukacji Barbarę Nowacką.
Źródło: www.fakt.pl