Na ringu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu znów zawrzało. Za nami walka kolejnej "zawodniczki",
której płeć została zakwestionowana podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata. Bułgarka oczywiście nie miała żadnych szans z silniejszą "przeciwniczką" - po walce, którą przegrała na punkty, pokazała wymowny gest.
Czytaj dalej ➡Wszystko za sprawą dwóch "pięściarek"- z Algierii i Tajwanu - które rok temu zostały zdyskwalifikowane na Mistrzostwach Świata ze względu na podwyższony poziom testosteronu. Zakwestionowano ich płeć, ale na igrzyskach mogą walczyć - i walczą, rozbijając kolejne rywalki niespotykaną dla kobiet siłą.
Źródło: niezalezna.pl