Austriacka policja zatrzymała Bartłomieja Misiewicza, byłego bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza. Jak poinformował portal tvn24.pl, były rzecznik MON jechał samochodem, a w chwili zatrzymania pochwalił się aż 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjantom miał też wyliczyć, co tego dnia sobie wypił. Nie było tego mało.