
Szkoła się z nami nie skontaktowała, nie zorganizowała spotkania z rodzicami drugiego ucznia, nie próbowała wyjaśniać, co tak naprawdę się wydarzyło.
Kiedy zadzwoniłam do pani dyrektor usłyszałam, że ona w to wszystko nie wierzy - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Monika, mama 14-letniego Alexa, który w środę na spotkaniu z premierem publicznie opowiedział, że padł ofiarą wykorzystywania seksualnego przez rówieśnika z klasy.
Czytaj dalej ➡Źródło: krakow.wyborcza.pl