Wydłużają wiek emerytalny do 70 lat. Parlament zdecydował
A jednak będą pracować 70-tki – politycy przesądzili o przyszłości emerytów
Parlament podjął decyzję, która wywołała ogromne emocje wśród obywateli – wiek emerytalny zostanie wydłużony aż do 70 lat. Nowe przepisy mają wejść w życie stopniowo, obejmując kolejne roczniki pracowników. Dla wielu Polaków oznacza to konieczność pozostania na rynku pracy znacznie dłużej, niż planowali, co już teraz budzi sprzeciw zarówno wśród związków zawodowych, jak i zwykłych obywateli.
Rząd argumentuje, że wydłużenie wieku emerytalnego jest odpowiedzią na wyzwania demograficzne oraz konieczność zapewnienia stabilności systemu emerytalnego. Zdaniem decydentów, dłuższa aktywność zawodowa ma nie tylko poprawić kondycję finansów publicznych, ale także wpłynąć pozytywnie na wysokość przyszłych świadczeń. Jednak wielu ekspertów i przedstawicieli środowisk konserwatywnych zwraca uwagę, że dla osób wykonujących ciężką pracę fizyczną czy opiekując się rodziną, takie rozwiązanie jest po prostu nie do przyjęcia.
W praktyce wydłużenie wieku emerytalnego oznacza, że Polacy będą musieli pracować nawet o kilka lat dłużej, zanim doczekają się zasłużonego odpoczynku. Wielu seniorów już dziś boryka się z problemami zdrowotnymi, a perspektywa pracy do 70. roku życia budzi uzasadnione obawy o ich przyszłość. Zamiast realnego wsparcia dla rodzin i osób starszych, państwo przerzuca na obywateli kolejne ciężary, nie gwarantując przy tym wyższych świadczeń czy poprawy jakości życia na emeryturze.
Decyzja parlamentu pokazuje, w jakim kierunku zmierza polityka społeczna – zamiast wzmacniać tradycyjny model wsparcia rodziny i szacunku dla starszych pokoleń, stawia się na wydłużanie aktywności zawodowej kosztem zdrowia i życia prywatnego. To kolejny sygnał dla młodszych pokoleń, by nie liczyć wyłącznie na państwowy system emerytalny i już dziś zadbać o własne zabezpieczenie na przyszłość.