
Obrońca księdza Michała Olszewskiego potwierdził, że wstrząsające wydarzenia, jakie opisały media, a których ofiarą był kapłan, rzeczywiście miały miejsce.
Jak napisał adwokat po widzeniu ze swoim klientem, opublikowany list nie był odręcznym pismem księdza, ale tekstem spisanym w trakcie widzeń przez jego najbliższych. Wszystkie zawarte w nim wydarzenia i opisy są prawdziwe.Wąsowski podkreślił, że wbrew powielanym przez media informacjom, obrona księdza złożyła zażalenie na jego zatrzymanie. Prawdziwa jest z kolei informacja o tym, że ksiądz znajdował się pod nadzorem dwóch ekip Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Czytaj dalej ➡
Źródło: dorzeczy.pl