– Gdybym wiedział, ile będzie zachodu ze strzałem ostrzegawczym, to bym nie użył broni
– mówi nam anonimowo żołnierz, który stacjonował na granicy polsko-białoruskiej. Miał szczęście. Obecnie nie pełni służby na granicy. Kolega z warszawskiej kompanii, 21-letni Mateusz, nie miał tyle szczęścia. Zmarł po dźgnięciu go nożem przez migranta. Nasz rozmówca jest rozżalony postawą polityków, którzy zabierali głos po ujawnieniu sprawy strzałów na granicy. – To jest obraza polskiego munduru. I to nie jest tylko moje zdanie, ale też kolegów z GROM, JWK oraz innych jednostek liniowych – nie kryje emocji emerytowany wojskowy. Mówi również o strachu wśród żołnierzy. – Czują się zagrożeni – stwierdza bez ogródek.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.fakt.pl