- Jeśli temperatura w budynku spadnie poniżej 18 stopni Celsjusza
i będzie się utrzymywała przez dwa, trzy dni, odwołam zajęcia i przejdziemy w tryb zdalnego nauczania - mówi Interii Bogusław Olejniczak, dyrektor XI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Ma taką możliwość, bo wprowadzone od nowego roku szkolnego przepisy umożliwiają przejście na naukę zdalną w sytuacji, gdy w szkolnych salach temperatura jest nieodpowiednia. Według informacji ZNP w wielu placówkach już na pierwszych zebraniach rodzice byli informowani o zagrożeniu nauką zdalną, jeśli pojawią się problemy z ogrzaniem szkolnych budynków. Samorządy proszą szkoły o oszczędne korzystanie z ogrzewania i prądu. Nikt do zdalnego nauczania nie chce wracać.