To się nazywa mieć szczęście
Okazało się bowiem, że na pokładzie było 56 kardiochirurgów ze Sztokholmu i z Oslo, którzy lecieli na kongres w Stanach Zjednoczonych.
Lekarze zdołali ustabilizować stan pacjenta, który - jak stwierdzili - doznał zatrzymania akcji serca.
Źródło: www.rmf24.pl