
„Wszystkie budynki mają być bezemisyjne do 2030 roku, jeżeli są nowe, do 2050 roku, jeżeli już istnieją i do stycznia 2028 roku, jeżeli są instytucjami publicznymi.
To wizja wariatów” – tymi słowami Ewa Zajączkowska-Hernik podsumowała dyrektywę EPBD. Europosłanka Konfederacji złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o wycofanie się z tego planu.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.wprost.pl