Jeszcze rano wesoło biegały po podwórku, wieczorem były na mszy, a następnego dnia ich zwęglone szczątki znaleziono w zgaszonym ognisku na tyłach domu, gdzie mieszkały.
Nadia († 3 l.) i Oliwia († 5 l.), siostrzyczki z Woli Szczucińskiej, zostały zamordowane przez własną matkę, która następnie spaliła ich zwłoki w ognisku. Ta zbrodnia do dziś szokuje Polaków. Emocji nie mogli powstrzymać nawet śledczy, którzy zajmowali się wyjaśnianiem okoliczności rodzinnej tragedii. Wiemy, co dzieje się z zabójczynią.
Źródło: www.se.pl