Wyższy wiek emerytalny coraz bliżej? Polacy mogą być zmuszeni pracować dłużej

Zmiany w systemie emerytalnym stają się coraz bardziej realne – rząd i ZUS oficjalnie potwierdzają, że temat podniesienia wieku emerytalnego wraca na agendę. W Polsce wiek emerytalny należy obecnie do najniższych w Unii Europejskiej: kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni – 65 lat. Tymczasem eksperci i ekonomiści alarmują, że bez reform system stanie się niewydolny, a młodsze pokolenia mogą być zmuszone pracować nawet do 70. roku życia.

Kandydaci na prezydenta – Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki – deklarują utrzymanie obecnych progów wiekowych, jednak żaden z nich nie proponuje realnej reformy systemowej. Trzaskowski stawia na dobrowolność i zachęty finansowe do dłuższej pracy, podczas gdy Nawrocki obiecuje wyższe waloryzacje i podwyżki świadczeń. Eksperci podkreślają jednak, że takie rozwiązania nie rozwiążą problemu starzejącego się społeczeństwa i rosnącej presji na budżet.

Według nieoficjalnych informacji, w przyszłości możliwe jest zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 65 lat, a nawet dalsze jego podnoszenie. Zmiany miałyby być wprowadzane stopniowo i objąć osoby urodzone po 1948 roku, czyli te, które już dziś funkcjonują w nowym systemie emerytalnym. W innych krajach Unii Europejskiej wiek emerytalny jest wyższy, a w niektórych przypadkach planowane są dalsze podwyżki – na przykład w Niemczech do 67 lat, a w Danii nawet do 74 lat w perspektywie kilku dekad.

Rosnąca liczba seniorów i malejąca liczba osób pracujących sprawiają, że temat emerytur staje się jednym z najważniejszych wyzwań społecznych w Polsce. Rząd apeluje o odpowiedzialną debatę, jednak konkretne decyzje są odkładane. Wszystko wskazuje na to, że podniesienie wieku emerytalnego jest tylko kwestią czasu, a Polacy powinni przygotować się na konieczność dłuższej aktywności zawodowej, jeśli chcą liczyć na godne świadczenia w przyszłości.