
W rozmowie muzyk został zapytany także o najbardziej dochodowy koncert w jego karierze.
Chociaż z początku prowadzący zaznaczył, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, Michał Wiśniewski nie poczuł się urażony i chętnie zdradził, ile udało mu się zarobić na jednym występie: "Jakieś 250 tysięcy, chyba..."
Czytaj dalej ➡Źródło: muzyka.interia.pl