
Tusk chwali się "spadającą inflacją". "Nawet tu kłamiecie"
'Proszę jednak nie manipulować statystyką' - wskazał dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira.
Tusk triumfuje, ale czy Polacy to czują? Inflacja spada, ceny wciąż rosną
Premier Donald Tusk ogłosił na platformie X, że inflacja w maju spadła do 4,1%, co według niego jest wynikiem lepszym od oczekiwań ekspertów. „Jedziemy dalej!” – napisał, sugerując, że jego rząd skutecznie walczy z drożyzną.
Jednak reakcje internautów były dalekie od entuzjazmu. Wielu komentujących zwraca uwagę na manipulację statystyką, wskazując, że GUS zmienił koszyk produktów, obniżając wagę drożejącej żywności i zwiększając udział wolniej drożejących usług. Poseł PiS Michał Woś wprost oskarżył rząd o fałszowanie rzeczywistości, twierdząc, że zmiana metodologii miała na celu poprawienie wyników przed wyborami.
Ekonomiści zauważają, że choć wskaźnik inflacji spada, ceny żywności wzrosły o 5,5%, a nośniki energii są droższe o ponad 13% w porównaniu do zeszłego roku. To oznacza, że przeciętny Polak nadal odczuwa skutki drożyzny, mimo optymistycznych komunikatów rządu.
Czy rzeczywiście mamy powody do radości, czy to tylko polityczna propaganda? Polacy zdają się mieć własne zdanie na ten temat, a komentarze pod wpisem Tuska pokazują, że nie wszyscy kupują tę narrację.