
'Ukraińcy chodzą do ukraińskich lekarzy, przeglądają swoje media społecznościowe, robią zakupy w ukraińskich sklepach.
Mamy nawet przysłowie: »Swój idzie do swego po swoje«. To część naszej mitologii narodowej. Ale z drugiej strony to niebezpieczna tendencja; prowadzi do stworzenia dwóch równoległych społeczeństw' — uważa Oleksandr Pestrykov, pracujący w fundacji Ukraiński Dom. Zjawisko przeanalizowała 'Gazeta Wyborcza'.
Czytaj dalej ➡Źródło: kobieta.onet.pl