Tomasza Grodzki (64 l.) niebawem wejdzie w wiek emerytalny, ale krzepy i sprawności fizycznej pozazdrościć mu może niejeden młodzieniaszek. Marszałek Senatu regularnie gra w tenisa, ćwiczy też w swoim apartamencie w hotelu poselskim. Zamontował sobie nawet drążek w futrynie. Uwagę zwraca też bidet i kącik kuchenny ulokowany w... łazience. W programie "Politycy" od kuchni" Grodzki pokazał, jak teraz mieszka i jak dba o tężyznę fizyczną. Marszałek Senatu trzy lata temu zaprosił nas do swojego pokoju w hotelu poselskim. Później - z racji pełnionej funkcji - przydzielono mu apartament składający się z przedpokoju, dwóch pokoi i dwóch łazienek (w jednej znajduje się bidet). Brakuje za to kuchni, ale sprytny polityk w jednej z łazienek urządził sobie specjalny kącik, w którym stoi czajnik. Lokal jest raczej skromny, choć zadbany. - Odziedziczyłem ten pokój po pani premier Kopacz. Ona kobiecą ręką dołożyła trochę nowszych mebli - zdradza Tomasz Gro
Czytaj dalej ➡