
Dla Sylwii Peretti Dzień Dziecka to z pewnością bardzo trudny moment. Jej syn zginął w tragicznym wypadku. Celebrytka zamieściła w sieci poruszający wpis.
W nocy z 14 na 15 lipca mój jedyny syn zginął w wypadku samochodowym. A ja? Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze. Teoretycznie jestem świadoma, że mój syn zmarł, ale czuję, jakby wszystko działo się poza mną (...) Dziś bycie Sylwią Peretti jest dla mnie przekleństwem (...) Nie będę nic udawać. Straciłam wszystko, co miało dla mnie wartość - pisała po jego śmierci.