Jego tata za każdym razem się zastanawia, czy można było zapobiec tej tragedii. Nie ma już powrotu.
W czwarte urodziny śpiewali mu sto lat. Na cmentarzu. Maluszek ich nie doczekał. Każde wspomnienie tego feralnego dnia dla rodziny trzylatka jest niewyobrażalnym koszmarem. Jego tata za każdym razem się zastanawia, czy można było zapobiec tej tragedii. Nie ma już powrotu.