Nietrzeźwy 36-latek - według ustaleń prokuratury - kopał, uderzał i rzucał o ziemię małego psa,
po czym okręcił smycz wokół jego szyi i trzymał w górze tak długo, aż się udusił. Wszystko na oczach partnerki, która pobita i zastraszona nie była w stanie zareagować. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.
Czytaj dalej ➡Źródło: tvn24.pl