Rumuński szok wyborczy! Prawica triumfuje mimo zakazów – Polacy, czas na nasz przełom?
W Rumunii wydarzyło się coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Po tym, jak tamtejszy Trybunał
– pod naciskiem unijnych urzędników i lokalnych elit – unieważnił wyniki poprzednich wyborów prezydenckich i wykluczył z wyścigu Calina Georgescu, rumuńskie społeczeństwo nie dało się zastraszyć. Zamiast poddać się dyktatowi „demokracji walczącej”, obywatele zmobilizowali się jeszcze mocniej. W powtórzonych wyborach do gry wkroczył George Simion – nowy lider prawicy, który wbrew przewidywaniom sondażowni zdobył nie 29%, a ponad 40% głosów i ma realną szansę na zwycięstwo w drugiej turze.
To wydarzenie pokazuje, jak wielką moc ma społeczeństwo, gdy nie pozwala sobą manipulować. Rumuńskie media głównego nurtu i sondażownie próbowały narzucić własną narrację, zaniżając poparcie dla Simiona i kreując rzeczywistość według zamówienia establishmentu. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna – ludzie pokazali, że mają dość pseudoelit i ich politycznych gier.
Ten rumuński przykład to ważny sygnał dla Polaków. W obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich w Polsce, gdzie od lat rządzi duopol POPiS-u, coraz więcej obywateli czuje potrzebę zmian. Sławomir Mentzen staje się symbolem tej nowej energii – wzywa do rozbicia układu, który przez dekady blokował rozwój kraju i dbał głównie o własne interesy.
Warto wyciągnąć wnioski z rumuńskiego scenariusza: nie wolno ślepo ufać sondażom i propagandzie mediów, które próbują sterować opinią publiczną. Rzeczywista siła leży w mobilizacji zwykłych ludzi, którzy nie godzą się na polityczne ustawki. To właśnie oni mogą odwrócić losy wyborów i rozpocząć prawdziwe zmiany – nie tylko na papierze, ale w życiu każdego obywatela.
Rumunia pokazała, że niemożliwe nie istnieje. Teraz czas na Polskę. 18 maja może być dniem przełomu, jeśli Polacy odważą się postawić na nowe otwarcie i zagłosować wbrew oczekiwaniom establishmentu. To nie sondaże, lecz głosy obywateli decydują o przyszłości kraju.
Nie pozwólmy, by o Polsce decydowały pseudoelity i medialne manipulacje. Pokażmy, że potrafimy walczyć o własne interesy – tak jak Rumuni!
Czytaj dalej ➡Źródło: udostepnijto.pl