Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo po śmierci Elżbiety Zającówny. Postępowanie prowadzone jest pod kątem 'nieumyślnego spowodowania śmierci'.
Przyczyna śmierci Elżbiety Zającówny nie została podana do publicznej wiadomości. Wiadomo, że aktorka od lat zmagała się z chorobą von Willebranda, związaną z zaburzeniami krzepliwości krwi. Czy ona przyczyniła się do przedwczesnej śmierci aktorki? To na razie nie jest jasne. Jak jednak informuje "Super Express" w sprawie postępowanie wszczęła warszawska prokuratura okręgowa. Jest ono prowadzone na podstawie art. 155 & 1 kodeksu karnego, który mówi o "nieumyślnym spowodowaniu śmierci". Czyn ten zagrożony jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak jednak wskazuje tabloid, w tej sprawie prawdopodobnie nikt nie usłyszy zarzutów.