Pani Ewa znalazła ranną wiewiórkę przy drodze i poprosiła o pomoc operatorki '112 dla zwierząt'.
Potem do akcji wkroczył urzędnik z Ostrzeszowa, który przetransportował wiewiórkę od lekarza weterynarii do specjalistycznego ośrodka w Kościanie. Pokonał 140 kilometrów. - Wielokrotnie spotykamy się w naszej pracy z lekceważącym podejściem do zwierząt, zwłaszcza dzikich. W tym przypadku było inaczej - mówi Magdalena Matelska z Animal Helper.
Czytaj dalej ➡Źródło: tvn24.pl