Pracowała w RARS, przerwała milczenie. "Wiedziałam, w czym uczestniczę"

Była dyrektor w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justyna Gdańska potwierdziła, że w RARS dochodziło do nieprawidłowości i nadużyć.

Urzędniczka przez pięć tygodni przebywała w areszcie tymczasowym, teraz grozi jej nawet 10 lat więzienia. - Pragnę przeprosić za swoje postępowanie - zadeklarowała. W obszernym wywiadzie przyznała się do przekroczenia uprawnień i zdradziła, za co jest wściekła na Mateusza Morawieckiego.

 

Czytaj dalej ➡

Źródło: wydarzenia.interia.pl