
Wśród sojuszników NATO pojawił się niepokój, że Rumunia, Polska czy Litwa, jeśli zostaną zaatakowane, będą musiały czekać dwa tygodnie na dodatkowe siły.
Owe niepokojące słowa pochodzą od generała Bena Hodges'a, byłego dowódcy wojsk lądowych USA w Europie Ta deklaracja może oznaczać, że polskie siły musiałyby przez kilkanaście dni odpierać atak bez żadnego wsparcia. – Stwierdzenie, że któryś z członków NATO 'będzie musiał pozostać sam na sam z wrogiem' nie opisuje w pełni sytuacji – mówi Robert Pszczel, były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie. Eksperci w rozmowie z Onetem mówią, na jaką pomoc moglibyśmy liczyć w momencie ataku.
Czytaj dalej ➡Źródło: wiadomosci.onet.pl