'Mój synek płacze z bólu, krzyczy, że ma już dość. A ja czuję się taka bezradna. Najgorsza z możliwych sytuacji to patrzeć na cierpienie własnego dziecka'
— mówi mama czterolatka, który walczy z nerwiakiem zarodkowym nadnerczy, okrutnym rodzajem nowotworu. Kiedy po raz pierwszy opisywaliśmy historię chłopca, wszyscy mieli nadzieję, że wyzdrowieje. Niestety właśnie otrzymali kolejne, jeszcze gorsze wieści. Pojawiły się nowe przerzuty, a życie chłopca ponownie wyceniono na ogomną kwotę... https://www.siepomaga.pl/miron
Czytaj dalej ➡Źródło: udostepnij.page.link