
W rodzinie Danuty Holeckiej doszło do tragedii. W wieku 31 lat zmarł jeden z jej synów, Julian.
To wielka strata dla nas wszystkich. Pan doktor był szanowanym lekarzem, wspaniałym człowiekiem. Otrzymaliśmy informację od rodziny, że zmarł w domu. Zapewniliśmy, że jesteśmy w gotowości, by pomóc w razie potrzeby (…) Pan doktor zrobił wiele dobrego... Żal, że nie zrobi już nic więcej. Był wspaniałym człowiekiem, lekarzem. To ogromna strata dla nas wszystkich - powiedział w rozmowie z Pudelkiem Piotr Gołaszewski, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Bródowskiego.
Czytaj dalej ➡
Źródło: lifestyle.lelum.pl