
— Rodzina tego kierowcy, podejrzanego też przeżywa dramat.
Oczywiście wszyscy są pełni współczucia dla ofiar, ale nie oszukujmy się, dla nich to też jest wielki cios. Mój klient ma stałe miejsce zamieszkania, stałą pracę, rodzinę, dzieci. Nie ma przed czym i do kogo uciekać — mówi Onetowi mecenas Marek Wasilewski. Adwokat reprezentuje kierowcę tira, który kilka dni temu usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy lądowej w związku z karambolem na S7. W wypadku zginęła czwórka dzieci.
Czytaj dalej ➡Źródło: wiadomosci.onet.pl