Kamil L., czyli Budda w połowie października trafił w ręce służb. Youtuber usłyszał już zarzuty, a sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego.
Na pewno dla każdej osoby decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania jest czymś szokującym, traumatycznym. Natomiast pan Kamil przyjął to ze spokojem— powiedział adwokat Buddy w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet i dodał:
— Myślę, że ten spokój wynika z jego spokoju duszy, również biorąc pod uwagę to, że niczego złego nie zrobił i wszystko starał się zrealizować zgodnie z literą prawa oraz tego, że nie jest żadnym przestępcą i takich czynów nie chciał popełnić. Więc będzie walczył. I ta wiara w sprawiedliwość i jej wymierzenie docelowe w znaczeniu wykazania niesłuszności oskarżenia daje mu moc do tego, żeby się wybronić.Czytaj dalej ➡
Źródło: ludzie.fakt.pl