Do zapewnień o szybkim zakończeniu wojny nowy prezydent USA zaczął dodawać groźby pod adresem Władimira Putina. Waszyngton ma możliwości wywarcia presji na Moskwę.
– Nie może być zachwycony… Niezbyt dobrze mu wychodzi. Mam na myśli, że wyciska wszystko (ze swego kraju)… Nie wygląda dobrze… Myślę, że dla niego byłoby nieźle zakończyć tę wojnę – mówił nowy amerykański prezydent, przerywając swą wypowiedź na podpisywanie kolejnych dokumentów.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.rp.pl