
„Zepsucie jest, gdy człowiek oswaja się z grzechem”. Ks. prof. Skrzypczak o największym zagrożeniu
Gdzie zaczyna się upadek? Oswajanie się z grzechem prowadzi do zepsucia
Zepsucie moralne nie pojawia się nagle – zaczyna się od drobnych kompromisów i przyzwyczajenia do zła. Gdy człowiek przestaje widzieć w grzechu coś złego, a codzienne uchybienia stają się normą, sumienie powoli obojętnieje. To właśnie wtedy, gdy oswajamy się z grzechem, otwieramy drzwi do prawdziwego upadku – zarówno osobistego, jak i społecznego.
Społeczeństwo, które toleruje zło i przymyka oko na moralne uchybienia, traci swój fundament. Historia pokazuje, że narody silne to te, które potrafią jasno odróżnić dobro od zła i nie boją się stanąć w obronie wartości, nawet jeśli wymaga to odwagi i poświęcenia. Wierność zasadom moralnym nie jest łatwa, ale to ona daje siłę do przeciwstawienia się zepsuciu i budowania zdrowej wspólnoty.
Dlatego warto na nowo odkrywać wrażliwość sumienia i nie pozwolić, by codzienne kompromisy zamieniły się w trwałe przyzwyczajenie do grzechu. To właśnie od naszej postawy zależy, czy zachowamy moralny kompas i przekażemy go kolejnym pokoleniom.