Serca pęka, gdy się pomyśli, ile to biedne dziecko już wycierpiało... Samo badanie przepływów nerwowych, którego opis brzmi jak horror, było jednym z wielu, które ta mała dziewczynka musiała przejść po to, by lekarze dowiedzieli się, co może jej dolegać. Może - bo diagnoza nie jest jednoznaczna. Zrozpaczeni rodzice nauczyli się już żyć z myślą o chorobie córki. Nie wiedzą, jak będzie przebiegała choroba, nie wiedzą, czego mogą się spodziewać... Działają, by pomóc Nikoli już teraz!