'(...) pierwszy raz byłem u Woronowicza te naście lat temu i on od razu wychwycił, że jeszcze nie jestem gotowy. Mówi: »Pan jest chory? Panu się wydaje, że pan jest chory?«. »Właśnie, chyba nie jestem«… »
To po co pan do mnie przychodzi? Pan idzie się nachleje. Pan najwyżej zdechnie na ulicy«. Pomyślałem, że to jakiś cham, jak on się może w ogóle tak odzywać? Wiesz, do wielkiej gwiazdy, jak on śmie tak się odezwać?' — wspomina pierwsze spotkanie z terapeutą uzależnień Borys Szyc, który przez lata zmagał się z nałogiem alkoholowym. W rozmowie z Markiem Sekielskim opowiada, jak funkcjonował jako alkoholik i jak dziś wygląda jego życie.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.medonet.pl