Kilka dni temu pani Annie spalono samochód, zaledwie pół godziny później zdewastowano jej salon fryzjerski.
Kobieta jest pewna, że stoi za tym jej były partner. Sąd nie aresztował Tomasza B. Uznał, że nie ma ku temu przesłanek. 35-latka boi się o życie swoje i swojej rodziny. – Chcę, żeby trafił za kratki – mówi.
Czytaj dalej ➡